Tatuś, dziadzio Grzesio i chłopcy zrobili sobie męski wypad na zawody motocross w których brał udział Mati, syn chrzestnego Miśki.
Nie będę opisywać z racji tego że mnie tam nie było :-( po prostu wklejam zdjęcia, mogę tylko powiedzieć że wrócili strasznie podekscytowani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz